Niejednokrotnie klienci zakładają, że nowi właściciele ich obecnego domu będą chcieli sami wprowadzić zmiany, bo przecież każdy sam się urządza.

Niejednokrotnie też zakładają, że przecież wszystko jest wykończone i „nowe”, więc po co zmieniać cokolwiek. A ściany każdy sobie pomaluje na taki kolor, jak lubi.

Nic bardziej mylnego.

Co więc zrobić żeby sprzedać mieszkanie szybko i nie obniżać ceny?

Najprostszym sposobem przyspieszenia sprzedaży nieruchomości jest home staging 

Ktoś może powiedzieć, że nie będzie inwestował w home staging.

Prawda jest taka, że sprzedając nieruchomość tak czy inaczej wdroży pewne elementy home staging– sprzątanie, wyrzucenie nieużywanych przedmiotów, starych zabawek, ubrań, wykonanie zdjęć, napisanie ogłoszenia. Od tego, jak bardzo się do tych czynności przygotuje (też merytorycznie) będzie zależał sukces sprzedaży.

Zatrudnienie profesjonalnego home stagera  gwarantuje zaakcentowanie atutów nieruchomości, wydobycie z niej tego, co najlepsze.

Sprzedając moje pierwsze mieszkanie miałam świadomość, że kupując je miałam dziesięć lat mniej. Wiedziałam też kim będzie klient docelowy. Ze względu na lokalizację, bliskość pięknego parku, szkoły, przedszkoli, dobrej lokalizacji łatwo się domyślić, że największe zainteresowanie nieruchomość wzbudzi u pary, która planuje lub dopiero założyła rodzinę.

Co zrobiłam:

R

spakowałam 20 kartonów rzeczy, które nie są nam niezbędne (o dziwo z niektórych nie korzystałam przez rok i nie odczułam potrzeby ich posiadania)

R

część zabawek dzieci została przez nie spakowana (nie było przy tym dramatu, płaczu- wystarczyła dobra motywacja i szczera rozmowa)

R

przemalowaliśmy ściany

R

przemalowaliśmy drzwi pomimo tego, że nie były zniszczone. Dębowe drzwi w naturalnym kolorze teraz dużo lepiej prezentują się w bieli. Mieszkanie znacząco na tym zyskało

R

zdjęliśmy galerię zdjęć ze ściany w przedpokoju

R

w sypialni zamiast rodzinnych zdjęć wstawiłam neutralne obrazy

R

schowaliśmy obrazki dzieci przyczepione do lodówki

Wtedy jeszcze nie zajmowałam się profesjonalnie home staging, ale wiedziałam, że klienci szukają nieruchomości, która będzie trafiała w ich gust.

Nasz styl życia nie jest tu istotny, a nasze pamiątki będą jedyną rzeczą, którą kupujący zapamiętają.

Neutralne wnętrze daje kupującym możliwość wyobrażenia sobie w nim siebie.

Większość kupujących nie potrafi sobie wyobrazić zagraconych i zabałaganionych miejsc w innym stanie. Zapraszając potencjalnych kupujących do takiej nieruchomości fundujemy sobie wiele wizyt i niewiele ofert kupna.

Może ktoś się zastanowi skąd wiedziałam?

Kupując nasze pierwsze mieszkanie mieliśmy nikłą przyjemność zostać zaproszeni przez agentkę do mieszkania, które było zamieszkałe przez rodzinę z dziećmi.

O ile sami planowaliśmy mieć w przyszłości dzieci to widok rodziny zasiadającej do kolacji wśród wszechobecnych zabawek tak bardzo nas przytłoczył, że do dziś wspominając to traumatyczne przeżycie nie pamiętamy nic poza zastawionym stołem i chaosem.

Wizyta trwała może 5 -10 minut, a jedyne o czym myśleliśmy to, żeby opuścić tę nieruchomość.

Wejście do czyjegoś domu w momencie trwania jakby nie było rodzinnego, spotkania było jak naruszenie czyjejś prywatności.

Zaskoczeni domownicy, zdziwione czy też wystraszone małe dzieci…

Nie, tak nie można robić chcąc sprzedać.

Pomimo tego, że nigdy nie miałam problemu z wyobrażeniem sobie miejsc po metamorfozie to wtedy moja podświadomość wołała do ucieczki.

Wskazówka

Jeśli wystawiasz nieruchomość na sprzedaż zrób to, co każdy właściciel może zrobić sam: sprzątanie i pakowanie. Więcej pisałam o tym dlaczego warto zainwestować w home staging oraz w 10 powodów dlaczego zrobić home staging