Malowanie tapet, czyli nie ma rzeczy niemożliwych

Malowanie tapet to rozwiązanie idealne na szybką metamorfozę bez konieczności przeprowadzania dużego remontu.

Tapety na ścianach mogą stanowić o charakterze całego wnętrza. Taki rodzaj wykończenia był stosowany od setek lat. Jest on praktyczny nie tylko dlatego, że wprowadza kolor i ciekawe wzory, ale w czasach mojego dzieciństwa tapety były też stosowane by zamaskować nierówności ścian.

Kto oglądał „Alternatywy 4”, ten wie, jakie kwiatki budowlane występowały w lokalach mieszkalnych. Dziś w dobie idealnie równych gładzi ten aspekt nie jest brany pod uwagę ?

Wzory, które były modne (i dostępne) w latach 90-tych, ale też na przykład przed rokiem 2010, mogą być już niemodne, a co ważne- nieatrakcyjne dla dzisiejszego klienta poszukującego nieruchomości dla siebie.

Dlaczego warto malować tapety

 

Co ważne, należy dokładnie zweryfikować czy tapeta na całej powierzchni równo przylega do podłoża. Primer ją usztywnia i w przypadku odklejających się elementów po malowaniu byłyby z pewnością bardziej widoczne. Jeśli zauważysz oderwane fragmenty (nawet niewielkie), doklej je dokładnie i odczekaj do wyschnięcia kleju.

Czym malować tapety

Na rynku dostępne są rożne farby do tapet.

Efekt końcowy zależy przede wszystkim od tego, jaki rodzaj tapety będzie malowany. Być może do papierowej wystarczająca będzie zwykła farba do ścian, ale licząc na szybki i gwarantowany efekt lepiej nie ryzykować.

Ja tradycyjnie odwiedziłam najbliższą Castoramę i kupiłam Dulux- Farbę podkładową do tapet. Jest to nie tylko primer, który stanowi bazę pod farbę. Produkt ten wyrównuje również strukturę tapety.

W naszym przypadku tłoczenia wzorów tapety były dość głębokie, więc ostatecznie nie zostały zupełnie wyrównane, ale te mniej głębokie są niewidoczne.

Zalecane jest dwukrotne nałożenie primera w odstępach 4 godzin, po czym po 2 godzinach można nakładać farbę z wybranym kolorem.

W naszym przypadku ponownie był to Dulux kolor „niewzruszona szarość”.